Laya Steinberg, Debbie Harter (i.), Thesaurus Rex

Thesaurus Rex Laya Steinberg Debbie Harter

Wydawnictwo: Barefoot Books

Jeśli jeszcze nie skojarzyliście, że w tytule zamiast tyranozaura pojawia się tezaurus, to teraz przyszedł idealny moment, bowiem ta opowieść o dniu pewnego małego dinozaura (w domyśle: dziecka poniżej 3 r.ż.*) na każdej rozkładówce sprytnie rozszerza słownictwo z wybranego tematu. W jednym miejscu mamy odmiany ślizgania się (slip, slither, skid, slide and glide), pałaszowania (eat, munch, crunch, nibble, gnaw, chomp) czy skakania (leap, bounce, jump, spring) , ujęte w zgrabnej rymowance, która z powodzeniem oddaje poczynania małego T. Rexa często zakończone… wypadkami przy poznawaniu świata – a to pękają spodnie, a to wylewa się mleko, a to z jakiegoś powodu stopy lądują w wodzie. Historia kończy się w łóżku, w którym dinozaur zasypia, otulony  przez mamę kołderką.

Teksty są krótkie i wierszowane, przygody naładowane humorem. Duże i wyraziste rysunki przedstawiają dinozaury łudząco podobne do ludzi, co zaznaczono nie tylko świetną mimiką postaci, ale i atrybutami w rodzaju lunety czy kubka mleka ze słomką – łatwo się dziecku z takim T. Rexem utożsamić.

Oboje z synem uwielbialiśmy tę książkę. Myślę, że każde małe dziecko i jego rodzic znajdzie w niej podsumowanie pełnego odkryć dnia i uśmiechnie się też nieraz przy lekturze.

*Kiedyś ktoś przy mnie narzekał, że nie ma w języku polskim słowa toddler, a bardzo brakuje. Za każdym razem, gdy muszę określić toddlera opisowo „dzieckiem do 3 r.ż.”, coś we mnie upada. Może jest jakieś słowo, którego nie znam? Podpowiesz?

P.S. Na Book Depository kupisz ją za ok. 37zł http://tidd.ly/4efacff6 [to reflink, czyli jak klikniesz weń i dokonasz zakupu, BD podzieli się ze mną zyskiem]