O kolorach książek kilka (po angielsku)

Pete the Cat I love my white shoes Cat's colors Little green peas a big book of colors

Koleżanka, która jest przedszkolanką, powiedziała mi kiedyś, że przychodzą do jej grupy dzieci, które nie znają kolorów. Wówczas ta informacja brzmiała dla mnie neutralnie, ale odkąd na świecie pojawił się mój syn, nie mogę uwierzyć, jak mogło dojść do takiej sytuacji. W końcu kolorów uczymy się nieustannie, rysując, malując, przekładając klocki. Co ciekawe jednak, książki na ten temat nadal cieszą się ogromnym zainteresowaniem maluchów. Myślę, że problemem są odcienie, które trochę nam mieszają w poznawaniu, czym jest zielony, a czym niebieski. Sama niejednokrotnie wiodłam spór, czy nazwać coś jeszcze żółtym czy już pomarańczowym.  Z tego “pomieszania” pochodzi zapewne miłość dzieci do słowniczków obrazkowych, których tu jednak omawiać nie będę. Polecę za to kilka pozycji, które proces poznawania kolorów trochę Wam urozmaicą.

Eric Litwin, James Dean (i.), Pete the Cat: I Love My White Shoes

Historia kota, który mimo że kocha swoje białe buty, to nie płacze, gdy wdepnie np. w farbujące na niebiesko borówki, jest przypowieścią dla buntującego się dwulatka, który ma ogromny problemy z akceptacją zmian. O, tak, Pete nie ma nic przeciwko nowym kolorom swoich butów, a nawet o nich śpiewa. Jeśli jako rodzic zmagający się z płaczącym co i rusz dzieckiem nie jesteś w stanie docenić poczucia humoru autora, to na pewno spodoba Ci się nieustannie prowokowana interakcja (mnóstwo pytań, które przy pierwszym czytaniu są doskonałą okazją do ćwiczenia dedukcji), a także możliwość wspólnego śpiewania piosenki na melodię dowolną.

Jane Cabrera, Cat’s Colors

Kolejny kot, ale w opowieści o nim pojawia się tylko jedno pytanie: jaki jest owego kota ulubiony kolor? Zielony jak trawa, po której lubi stąpać? Czy niebieski, jak niebo, po którym gania ptaki? Odpowiedź jest oczywiście wzruszająca. Nawiasem mówiąc, podobno pedagodzy zalecają, aby uczyć kolorów właśnie w kontekście konkretnego elementu z otoczenia dziecka, w co ta książka wpisuje się doskonale.

Keith Baker, Little Green Peas: A Big Book of Colors

Zielony groszek jako bohater? Sprawdza się świetnie, nawet gdy nie klepie po brzuszku rzepy. Śladem przywołanego Brzechwy książeczka o groszku jest pozycją wierszowaną. Na obrazkach oprócz dużego napisu RED pojawiają się np. czerwony płotek, czerwone jesienne drzewa, czerwone latawce – a w tym wszystkim zielony groszek sprzątający liście, malujący obraz czy puszczający samoloty z papieru. Duże ilustracje z mnóstwem małych zdarzeń, o których można rozmawiać, jeśli się akurat nie tropi obecnej na każdej stronie biedronki.

Eric Carle, Brown Bear, Brown Bear… My first Library – Colors – pod linkiem znajdziesz kolejne dwie książki o kolorach, które polecałam już wcześniej.